poniedziałek, 10 grudnia 2007

Moje ambitne plany

Jak zwykle moje plany zrobienia czegoś nie na ostatnią minutę legły w gruzach. Miałm wszystko zaplanowane na weekend, że zrobię sobie wszystko na spokojnie i w tygodniu będzie może w końcu jakiś luz.
Moje plany wyglądały tak:
  1. Zrobić konspekt na wychowanie techniczne.
  2. Pouczyć się na test z wychowania technicznego.
  3. Przygotować kartki świąteczne do przedszkola.

A tu już mamy poniedziałek jutro wychwanie techniczne a moje plany nie zostały zrealizowane. Nawet się jeszcze nie zabrałam do pracy. Jakoś ostatnio nie potrafię się zmobilizować do zrobienia czegoś, wszystko odkladam na ostania chwilę. A w dodatku wszyscy traktują mnie jak biuro informacji. Nie chodzą do szkoły nie wiedzą co trzeba i jak zrobić a teraz piszą do mnie i ciągle o coś pytają! A sama nie wiem dokładnie jak mam to zrobić! I jak się tu nie denerwować :/

Muszę się zabrać w końcu do tej pracy i coś sensownego wymyslić żeby jutro Kulfon nie miał żadnych jego "ale".

1 komentarz:

Alusia pisze...

Aniu sama miałam tyle planow na weekend a i tak z tego nic nie zrobiłam!!