czwartek, 24 lutego 2011

HURTS


Hurts – brytyjski duet synth popowy założony w 2009 roku w Manchesterze.

Wokalistą zespołu jest Theo Hutchcraft, a kompozytorem muzyki Adam Anderson.

Hutchcraft i Anderson poznali się pod jednym z barów w Manchesterze. Hutchcraft nagrywał kawałki solowe i przesyłał je Andersonowi, który tworzył kompozycje, tak powstał zespół Daggers. Hutchcraft przyznaje, że jako zespół, mieli swojego rodzaju fobię, ciągle czując presję chcąc zaistnieć jako dobry zespół popowy. Adam i Theo odeszli ze zespołu, a następnego dnia polecieli do Włoch. Czas jaki tam spędzili, odwzorowany został w utworze "Verona".

W jednym z wywiadów Theo zapytany o Polską stwierdził:
"Kiedy miałem 17 lat odwiedziłem Puławy i Łódź. To bardzo fajne miasta. Czerpiemy dużo inspiracji z Europy Wschodniej, czyli m.in. z Polski, bo dużo tu nadziei, a ludzie mają niezwykłą dumę. Wyróżnia was wiara w to, że coś niezwykłego zdarzy się w waszych życiach, a to dla nas niezwykle cenne uczucie."

Inspiracją muzyczną dla Hurts są zespoły: Depeche Mode, Righteous Brothers, Prince, Pet Shop Boys, New Order czy wokalista znany jako Falco. Hurts łączy w sobie styl końca lat 80. XX wieku z przebojowością muzyki pop XXI wieku. Wiele czerpią ze stylu zwanego disco lento czyli powolne disco, z którym mieli styczność we Włoszech.

Zespół zajął czwarte miejsce na liście piętnastu najlepszych wykonawców w podsumowaniu BBC Sound of 2010.

źródło: wikipedia 




Od jakiegoś czasu zaczęłam sobie przybliżać muzykę tego zespołu no i powiem, że mnie totalnie oczarowała. Chociaż jak sobie przypomnę gdy pierwszy raz słuchałam wszystkim pewnie znane "Wonderful Life" to nie przypadła mi zbytni do gustu (taka sobie), jednak gdy im więcej jej słuchałam to odkryłam ukrytą w niej magię. Myślałam, że pewnie tylko ich ta jena piosenka jest taka rewelacyjna, jednak się myliłam, przesłuchałam ich wszystkie utwory i każdy jest niesamowity, trudno mi wybrać ten ulubiony. Zazwyczaj gdy słucham całej płyty danego zespołu to kilka piosenek mi się spodoba tak z trzy utwory (nie dotyczy to oczywiście PINu ;)), a tutaj wszystkie są rewelacyjne. Sama przyjemność z słuchania ich muzyki, każdy utwór ma to coś, kawałek magii, trudno ubrać to w słowa, trzeba samemu się przekonać, wsłuchać się w te dźwięki. Jest to bardzo dobry pop, a nie ten chłam który dany jest nam słuchać. Wielkim plusem jest to, że ich muzyka zainspirowana jest latami 80, dlatego tym bardziej przypadli mi do gustu; ich muzyka, styl po prostu całokształt jest fenomenalny, na pewno ogromnie się wyróżniają. Tym którzy nie znają tego zespołu lub tylko parę ich znanych utworów, gorąco polecam zapoznać się bliżej z ich utworami, nie pożałujecie. Jak gdzieś przeczytałam tego zespołu nie wypada już nie znać ;)

Podaje kilka utworów, tych nie znanych z radia, bo to każdy chyba zna ;)


Najnowszy ich klip, bo od wczoraj, bardzo przypadł mi do gustu, bazowany na micie o Orfeuszu i Eurydyce, jak na razie jestem nim zachwycona ;)


Wersja live, uwielbiam ją bardziej niżeli tą płytową, do tego śpiewak operowy, rewelacja :)


Kolejny utwór z wersji live, cóż tu pisać trzeba tego posłuchać ;)

Dobra już nie zanudzam, na koniec dodaje listę utworów z ich albumu "Happiness", klikając w nie możecie posłuchać każdego utworu, gorąco zachęcam (można też zobaczyć ich świetne klipy, ten klimat). Muszę w końcu zakupić tą płytę bo jest tego w 100% warta, aż wstyd przyznać, że jej jeszcze nie mam, ale się nadrobi, zrezygnuje z czegoś innego xD 
Miłego słuchania:


1. Silver Lining
2. Wonderful Life (klip)
3. Blood, Tears & Gold (klip)
4. Sunday (klip)
5. Stay (klip)
6. Illuminated
7. Evelyn
8. Better Than Love (klip)
9. Devotion
10. Unspoken
11. The Water

wtorek, 22 lutego 2011

Twarz....

"Co by było, gdyby twarz człowieka mogła dokładnie wyrazić całe wewnętrzne cierpienie, gdyby zobiektywizowała się w akcie ekspresji cała wewnętrzna męka? Czy moglibyśmy jeszcze rozmawiać ze sobą? Czy nie musielibyśmy wówczas mówić, zakrywając rękoma twarz? Życie byłoby praktycznie niemożliwe, gdyby owa nieskończoność odczuć, jaką w sobie nosimy, uzewnętrzniała się w rysach twarzy. Nikt nie miałby już odwagi przejrzeć się w lustrze, bo w groteskowym i tragicznym zarazem wizerunku twarzy stapiałyby się w jedno plamy i wstęgi krwi, rany, co nigdy się nie zabliźnią i strugi łez, co nigdy nie będą powstrzymane."


Emil Cioran 
"Na szczytach rozpaczy"

czwartek, 17 lutego 2011

Światowy Dzień Kota


Dzisiaj mamy Dzień KOTA :) Więc chciałam Wam przedstawić mojego pupila, Tofika ♥  (jak się okazało to kotka, a nie kocur i coś to imię już nie pasuje może Toffi??) Słodki mój leniuszek i najlepszy poprawiacz humoru, jego mruczenie tak uspokaja ;) Często mówi się, że koty są fałszywe, nie mogę się z tym zgodzić, są bardzo oddane człowiekowi i przyjazne jeśli oczywiście zasłużymy sobie na to, bo lubią czasem chodzić swoimi ścieżkami i nie chcą pozostać naszymi niewolnikami jak często byśmy chcieli... Są to istoty niezależne... Może dlatego tak dobrze się rozumiemy... ;)


"Nieprawda, że nie lubię domowników. Ja także potrafię kochać jak każde inne żywe stworzenie, ale nie bezkrytycznie. Kocham tylko tego, kto na to zasługuje. Uczuć swoich nie wyrażam w sposób głośny i teatralny. Kto nie rozumie cichego mruczenia, ten nie jest godny, by inteligentne, rozumne i obdarzone dobrym smakiem zwierzęta przywiązywały się do niego. Kto nie potrafi w milczeniu siedzieć długo w jednym miejscu, ten nie jest wart mojego towarzystwa. Kto zawsze potrzebuje brawurowych pokazów, kto nie zadowala się prostym pięknem naturalnych ruchów, ten nigdy nie może zdobyć sympatii kota. Kto żąda ciągle czegoś nowego, kto ugania się za zmiennością, za emocją, kto nie lubi spokoju, równowagi, stałości, komu wydaje się, że prawo egzystencji trzeba zawsze udokumentować czynami, kto nie widzi piękna w zadumie, ten nigdy nie będzie miał wiernego kota. Kto goni za pozornymi radościami życia do tego kot odwróci się plecami. Człowiek, którego kochają koty, nie może być człowiekiem bezwartościowym."
Gyorgy Balint

poniedziałek, 14 lutego 2011

"Każdy film o sobie gra..." ♥


W końcu pojawiło się coś nowego i świeżego. PIN zapadł w sen zimowy, a ja wraz z nim :) ale ta piosenka mnie dziś obudziła, wpada w ucho i jest taka optymistyczna, tego właśnie potrzebowałam, tych słów które dosłownie mnie pobudziły:

"Cokolwiek wydarzyło się
myślę, że miało jakiś cel.
Chociażby droga była kręta
to pomoże zapamiętać, co spotkało mnie.
Z każdym człowiekiem tak już jest,
ma wymarzony życia sens.
Czasem lepiej to zostawić
i na fali swojej wiary pounosić się..."

Wsłuchując się w te dźwięki i słowa, normalnie aż mi migrena trochę zelżała ;) No wzrósł mi apetyt na tą nową płytę, już nie mogę się doczekać, 24 maja - pozostało jeszcze 98 dni, byle do Wielkanocy, a potem to już z górki będzie :) Mam nadzieję, że to nasze czekanie będzie wynagrodzone rewelacyjna płytą, znając chłopaków pewnie taka będzie bo włożyli w nią wiele pracy i serca, i będzie ona jak nowy singel albo nawet lepsza. Pozostało nam tylko czekać, a ja jak na razie delektuje się nowymi dźwiękami singla ;)

Pozdrowionka dla tych, którzy jeszcze tu zaglądają (czy w ogóle są tu jeszcze tacy?)

środa, 2 lutego 2011

GrubSon - "Naprawimy to"



"...Nieważne jak jest źle a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się zjebie coś naprawimy to
Nieważne jak jest źle a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się coś zepsuje
Naprawimy too (tak) byś mógł znowu budować..."