wtorek, 25 listopada 2008

Międzynarodowy Dzień Pluszowego Misia


Trudno wyobrazić sobie dzisiejszy świat bez pluszowego misia. Miś jest najlepszym przyjacielem dziecka, nawet niektórzy dorośli trzymają z sentymentu swojego pluszaka. Czy można wyobrazić sobie świat bez misia?


Wszystko zaczęło się w 1902 roku, gdy prezydent Stanów Zjednoczony Teodor Roosvelt, wybrał się na polowanie. Po kilku godzinach bezskutecznych łowów, jeden z towarzyszy prezydenta postrzelił małego niedźwiadka i zaprowadził go do Roosvelta. Prezydent, gdy ujrzał przerażone zwierzątko, natychmiast kazał je uwolnić.

Wydarzenie uwiecznił na rysunku Clifford Berryman. Rysunek ukazał się w gazecie „The Washington Post”. Obrazek natchnął sklepikarza z Brooklynu, Wyrównaj z obu stronMorrisa Mitchoma, imigranta z Rosji, do produkcji, za specjalnym pozwoleniem prezydenta, pluszowych niedźwiadków o nazwie Teddy. W ciągu kilku lat Mitchom stał się potentatem pluszowym i właścicielem „Ideal” – jednej z najbardziej znanych firm produkującej misie.

Żyjemy w czasach rozkwitu tradycji pluszowych misiów, zarówno tych starych z początku wieku, jak i tych współczesnych produkowanych masowo w fabrykach na Dalekim Wschodzie.

Światowy Dzień Pluszowego Misia jest wspaniałym pomysłem. Organizowane są konkursy i festyny. Przedszkola, szkoły oraz biblioteki tego dnia łączą zabawę z nauką. Nagrodami są oczywiście misie

Miś wciąż pozostaje najważniejszą zabawką dzieci i miejmy nadzieję, że już wkrótce nie będzie ani jednego dziecka na świecie, które nie miałoby swojego pluszowego przyjaciela oraz każdy będzie pamiętał, że 25 listopada jest wielkie święto naszych kochanych misiów.

(źródło: http://www.miastodzieci.pl/artykul.php/id,312.html)



Pewnie myślicie, że nie miałam już o czym pisać jak o pluszowym misiu. Może i tak :) Jednak jak pracuje w przedszkolu to staje się trochę dziecinna i jestem na bieżąco z takimi informacjami i świętami. Tak pewnie nie wiedziałabym w ogóle o takim święcie, może przypadkowo bym o tym usłyszała. Jednak mam pewien sentyment do pluszowych misiaczków :D nadal je uwielbiam bo są takie mięciutkie i ślicznie wyglądają. Ponadto mówiąc szczerze nie wiedziałam skąd wziął się pomysł na te zabawki. Teraz już wiem :)
A Wy macie jeszcze swojego pluszowego misia? Bo ja jeszcze mam :)

Pozdrowionka

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Aniu ja również mam jeszcze swojego pluszowego misia i to nie jednego teraz sie nimi bawi mój Chrześniak Kacper z jednym nawet przez jakis czas spał ale teraz ma swojego którego dostał od mamy!!!Ja dzięki twojej notce dowiedziałam sie o tym dniu!!!

majowa dziewczyna pisze...

Uwielbiam pluszowe misiaki ;) Mam jeszcze swojego z dzieciństwa :) A tak poza tym to jestem kolekcjonerką pluszowych misiaczków; gdy zobaczę jakiś na wystawie trudno mi przejść obojętnie koło niego :)
Pozdrowionka :*