niedziela, 29 maja 2011

PIN "Film o sobie"


Jak zwykle spóźniona jeszcze nie zdążyłam nic napisać, ale dziś przy niedzieli postanowiłam się zebrać i napisać o PIN-nowej płycie :) Oczywiście wybrałam się po nią w dniu premiery i bałam się, że u mnie w empiku jej nie będzie. Jednak z racji porannej wizyty u dentysty, byłam już przed 9 na rynku pod empikiem i patrze na wystawę, a tam "Film o sobie" no i kamień spadł mi z serca, tak więc jak wybiła godzina otwarcia to jako pierwszy klient zaraz pobiegłam po płytkę no i ku mojemu zdziwieniu były tylko dwie płyty plus ta z wystawy, ostatnim razem tzn. przy "Muzykoplastyce" było ich więcej, no cóż ale najważniejsze, że w ogóle była.  
Tak więc gdy tylko dotarłam do domu to zabrałam się za słuchanie, mama oczywiście się dołączyła bo też była ciekawa. Jednak nie ma to jak słuchanie samemu bo mama zawsze miała coś do powiedzenia, więc jedynie co to muzyka mi się pierwsza utrwaliła, a piosenka która mnie zachwyciła to "Sam wiesz". Mama w ogólne powiedziała, że to chyba ich najlepsza płyta, piękne melodie, które o dziwo wszystkie jej się spodobały. Nie dziwie się jej bo mnie również ta płyta zachwyciła, widać, że chłopaki się rozwijają i wiele pracy włożyli w ten krążek.
Za porządne wysłuchanie zabrałam się wieczorem gdy położyłam, się do łóżka ze słuchawkami w uszach  w ciszy i spokoju zatopiłam się w tych dźwiękach i przeniosłam się w inny świat. Każdy utwór jest kadrem z życia praktycznie każdego z nas i skłania nas do przemyśleń. Słuchając każdej piosenki miałam dreszcze na całym ciele to chyba o czym świadczy... że te utwory są fenomenalne. Tego nie da się po prostu ująć w słowa, bo takie nie istnieją to trzeba po prostu poczuć... Nie potrafię nawet wybrać swojej ulubionej piosenki.

Pozdrowionka :*

Brak komentarzy: