niedziela, 16 marca 2008

Dobre wiadomości :D

Ostatnio można usłyszeć wiele wspaniałych wiadomości dla fanów filmów Bollywood. Czyli w gazetach coraz więcej dodatków w postaci tych filmów np. w Gazecie Wyborczej na Dzień Kobiet Salaam Namaste (Trudna droga do miłości), czy ostatnio w Pani Domu Serce ze złota. Nawet w telewizji można było dziś zobaczyć Mistrza blefu, filmy te mają się pojawiać regularnie co niedziele w Polsacie, jednak ile ich wyemitują zależeć będzie od oglądalności. Jedynie co mi przeszkadza to te głupie reklamy, które psują przyjemność oglądania tych filmów.

Wiadomości te bardzo mnie ucieszyły bo filmy indyjskie stały się kolejną moją pasją. Nie wiem czemu one wpływają tak na człowieka, ale pewnie to ta wspaniała muzyka (połączenie muzyki indyjskiej z innymi gatunkami muzycznymi, które dają wspaniały efekt) przy której nogi same rwą się do tańca, taniec (przez który wyrażają swoje uczucia), kolorowe stroje i silne emocje jakie wywołują oraz duża dawka śmiechu. Filmy te są dla mnie oderwaniem od szarej rzeczywistości, odpoczynkiem po ciężkim i stresującym dniu. Po zobaczeniu każdego filmu zwyczajnie się uśmiecham. Jest to mój sposób na depresję :) Po prostu te filmy mnie zauroczyły :D a piosenki z tych filmów słucham z taką samą przyjemnością co piosenki PINu :D

Widać, że filmy bollywood są coraz popularniejsze (połowa mojej klasy już je ogląda :D ) z pewnością dzieje się to za sprawą gazet które dają je jako dodatki i jest coraz głośniej o tych filmach.

Przykładem jest gazeta NAJ, która przygotowała na następne tygodnie takie dodatki:


VEER - ZAARA - 17 marca (jutro)
Po śmierci swojej niani Zaara Hayaat Khan (Preity Zinta), młoda Pakistanka, rusza do Indii, aby spełnić ostatnie życzenie zmarłej. Autobus, którym podróżuje, ulega wypadkowi. Życie Zaary ratuje pilot Veer Pratap Singh (Shah Rukh Khan). W tym momencie ich losy splatają się ze sobą. Ponad dwie dekady później młoda pani prawnik, Saamiya Siddiqui (Rani Mukherjee), ma poprowadzić sprawę więźnia numer 786. Okazuje się nim być Veer Pratap Singh. Co poszło nie tak? Dlaczego Veer jest w więzieniu? I co się stało z Zaarą?


Film widziałam i bardzo polecam, wzruszająca historia. Brak słów na określenie tego co daje jego zobaczenie. To trzeba przeżyć na własnej skórze.


ASOKA WIELKI - 25 marca
Historia wielkiego indyjskiego księcia Aśoki, który jest dziedzicem królestwa Magadha. Jego matka nie chce jednak, aby uczestniczył on w walce o władzę ze swoimi braćmi. Pragnie, aby książę poznał kraj i życie poza domem królewskim, co sprawi również, że będzie bezpieczny. Aśoka, podając się za żołnierza armii Magadha, wyrusza w podróż, podczas której poznaje i zakochuje się w pięknej Kaurwaki, księżniczce, która również ukrywa się wraz z bratem. Po pewnym czasie książę jedzie do królestwa odwiedzić rodzinny dom. Nie przypuszcza, że po powrocie do ukochanej otrzyma tragiczną wiadomość.



DON - 31 marca
Indyjska i malajska policja szykuje się do rozgromienia gangu narkotykowego dowodzonego przez tajemniczego Singhanię. Aby do niego dotrzeć, indyjski policjant DCP DeSilva (Boman Irani) oraz pomagający mu Vishal Malik (Om Puri) postanawiają złapać współpracownika i prawą rękę Singhanii – cynicznego i niebezpiecznego Dona (Shah Rukh Khan). Gdy Don zabija członka gangu – Ramesha, jego narzeczona Kamini (Kareena Kapoor) próbuje doprowadzić do jego aresztowania, jednak Don zabija ją i ucieka. Wkrótce do gangu dołącza siostra Ramesha – Roma (Priyanka Chopra), która zrobi wszystko, aby dopaść zabójcę brata. Gdy ranny Don zostaje złapany przez policję, DCP DeSilva postanawia zastąpić go sobowtórem – niewinnym pieśniarzem ulicznym Vijayem, którego kusi możliwością wykształcenia jego przybranego syna. Od tego momentu fabuła filmu coraz bardziej się komplikuje i nikt już prawie nie jest tym, za kogo się podaje. Niespodzianka goni niespodziankę, a zwroty akcji mogą przyprawić o zawrót głowy najbardziej wytrawnego kinomana.

Również widziałam, bardzo zwrotna akcja, wydarzenia których nikt się nie spodziewa i zaskakujący koniec. No i wspaniała gra Shah Rukha Khana. Nie można się nudzić przy oglądaniu.


BUNTY AUR BABLI - 7 kwietnia
Rakesh (Abhishek Bachchan) wie, że jest stworzony do wielkich rzeczy - życie w małym miasteczku gdzie nie ma perspektyw go przytłacza i chce się jak najszybciej wyrwać. Tymczasem jego ojciec Trivedi (Raj Babbar) stara się jak może, by zapewnić synowi pracę w kolei. Kiedy Rakesh nie pojawia się na kolejnym spotkaniu o pracę Trivedi nie wytrzymuje - po kolejnej awanturze i wielu gorzkich słowach Rakesh postanawia opuścić rodzinny dom. Vimmi (Rani Mukherji) jest troszkę zarozumiałą dziewczyną, ma jednak gołębie serce. Marzą jej się sława i uwielbienie fanów, jednak rodzice mają wobec niej bardziej przyziemne plany - chcą jak najszybciej wydać córkę za mąż. Zbuntowana Vimmi ucieka nocą z domu i rusza na konkurs Miss India. Rakesh i Vimmi spotkają się na stacji kolejowej. Jako Bunty i Babli postanowią rzucić świat na kolana, nawet uciekając się do niezbyt legalnych działań. Ich tropem ruszy stary wyga - oficer policji Dahrath Singh (Amitabh Bachchan). Czy Bunty i Babli zdołają spełnić swoje marzenia? Czy świat pozna ich uczynki? I wreszcie - czy doświadczony policjant da radę złapać zuchwałych oszustów?



DHOOM - 14 kwietnia
Film akcji wzorowany na hicie „Szybcy i wściekli”. W Bombaju grasuje motocyklowy gang, który pojawia się nagle, rabuje i równie szybko znika. Na swoich superszybkich motorach jego członkowie przemierzają miasto i zdaje się, że nie można ich złapać. Niezwykle przebiegły szef gangu Kabir jest bezwzględny i nie cofnie się przed niczym, przy tym jest. Jednak wkrótce jego spokój zostanie zakłócony, gdyż w pościg za gangiem rusza policjant Jai. Szybko wpada na trop przestępców, jednak czuje się zagubiony w świecie nowoczesnych motocykli. W trudnym zadaniu pojmania gangu pomaga mu jeden z najlepszych motocyklistów – słynny Ali.

Mam nadzieję, że kogoś zachęcę do oglądania tych filmów, a może nawet do zakupienia ich wraz z gazetą bo to teraz okazja :)) Sama mam ochotę na ich zakup tylko na wszystko nie starczy mi narazie funduszy :( może jednak coś się wykombinuje.
Jeszcze raz polecam kino indyjskie, może sami je pokochacie.

Brak komentarzy: