czwartek, 4 września 2008

Staż i Muzykoplastyka :)

Miałam napisać o "Muzykoplastyce" i jak tam u mnie na stażu więc pokrótce napiszę. Zacznę od stażu, więc w poniedziałek skończyły mi się wakacje i czas było wyruszyć do pracy do przedszkola (inni szli do szkoły :)). Nawet zbytnio się nie bałam (to dość dziwne u mnie) może dlatego, że miałam już tam praktyki i wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać, znałam panie, więc było mi łatwiej. Po drodze z rana wstąpiłam zobaczyć przez okno do Empika czy nie ma już "Muzykoplastyki" (bo w piątek podobno nie było) na całe szczęście ją wypatrzyłam i zaraz miałam lepszy humor, napisałam siostrze smsa, żeby mi ją kupiła, bo ja nie miałabym czasu po pracy. Potem pomaszerowałam do przedszkola, miałam być w tym tygodniu na 3-4 latkach aby pocieszać dzieciaczki, byłam tam jednak chwilę bo ja się okazało byłam potrzebna już na 6 latkach gdzie zaczął chodzić nowy chłopak z zespołem aspergera który z rana strasznie krzyczy, rzuca wszystkim, kopie, niszczy wszytko itp. (bo to przedszkole jest integracyjne i specjale, więc są tam też chore dzieci) na początku się przeraziłam, że tak będzie cały czas ale po godzinie się uspokaja i nie jest tak źle. Jednak trzeba mieć go na oku, co jest moim zadaniem, opieka nad nim. Chłopiec okazał się dość fajny, polubiłam go, tylko trudno nam się dogadać, bo czasem zamyka się w swoim świecie i nie pogadasz z nim, nie odpowie na teoje pytania, no tylko o tym o czym on akurat mówi. Zadaje dużo pytań, na które musisz odpowiedzieć bo inaczej w kółko je powtarza, że w tym pierwszym dniu byłam już tym strasznie zmęczona, ale z dnia na dzień jest już lepiej. Jest bardzo bystry i inteligentny, czasami zauważa takie rzeczy na które człowiek nie zwraca uwagi. Ogólnie jest fajnie. Najgorsze są tylko poranki, bo jestem jeszcze chwile na dyżurze z rana i przychodzą tam wszystkie dzieci i te maluszki co pierwsze dni przychodzą strasznie płaczą, biedactwa. Inne dzieci tez są kochane, akurat są to te dzieciaki u których byłam na praktyce w maju. Było mi smutno jak ją kończyłam, bo się do nich przywiązałam a jednak znowu jestem z nimi. Nawet mnie zapamiętali i przywitali swoimi uściskami, było to bardzo miłe. Kochane dzieciaki :) Na razie nie mam żadnych zastrzeżeń i mam nadzieję, że się to nie zmieni :) Problem to mam tylko ze wstawaniem, strasznie jestem nie wyspana :/ Wieczorem jak się kładę spać to zaraz zasypiam :) W wakacje też jakoś się nie wyspałam i chyba już się nie wyśpię :) chyba, że po śmierci.

Teraz czas na "Muzykoplastykę". Więc gdy w poniedziałek wróciłam zmęczona do domu (jeszcze mi autobus uciekł) to po posileniu się zaraz co to zabrałam się za wysłuchanie płyty (nie mogłam uwierzyć, że już ją mam) i tylko powiem WOW, tego nie da się opisać :) płyta mnie bardzo zaskoczyła - pozytywnie, zupełnie inny PIN. Piosenek tych mogę słuchać i słuchać. Słucham w drodze do pracy (wtedy najlepiej mi się słucha jak sobie idę prawie pustymi jeszcze ulicami, słońce powoli wstaję a w uszach te piękne dźwięki) i z pracy (już gorzej z moim słuchaniem, szum ulicy trochę przeszkadza). Trudno mi wybrać tą ulubiona piosenkę, bo wszystkie szczególnie do mnie docierają, słuchając jednej myślę, że to ta, a przy następnej to samo. Może mam szczególny sentyment do piosenki "Priorytet", ponieważ piosenka ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie podczas Festiwalu Stróżów Poranka, chciałam ją móc w końcu wysłuchać na płycie. Każda piosenka ma to coś. Dziś moją ulubioną jest "Pójdę pod wiatr, jak najdalej". Bardzo mi się spodobałam niespodzianka z ukryta piosenką "Niby bracia". Płyta naprawdę rewelacyjna, warto było tyle na nią czekać :) Nawet moja mama wczoraj gdy ją wysłuchała (gdy nikogo w domu nie było) to stwierdziła, że bardzo fajnie się słucha tej płyty, a jeśli tak moja mama stwierdziła to jest bardzo dobrze :) bo ma wysokie wymagania :) Cudeńko :)

Lista utworów (klikając na poszczególna piosenkę można jej wysłuchać, dla tych którzy jeszcze nie słyszeli):

1. Wino i śpiew
2. Niekochanie
3. Żenia
4. Pójdę pod wiatr, jak najdalej
5. Moja wolność bez Ciebie
6. Pewność niepewna
7. Ślad na wodzie
8. Nigdy nie będę twój
9. Priorytet
10. Dziewczyna nie dla mnie
11. Brakuje nam miłośći
bonus
12. Wina mocny smak
13. Bo jest tylko jeden świat


PIN - Niekochanie (teledysk)

2 komentarze:

majowa dziewczyna pisze...

Ja swoją "Muzykoplastykę" będę mieć dopiero w przyszłym tygodniu i już się nie mogę doczekać ;)
Cieszę się, że staż mija ci przyjemnie i spokojnie :)
Pozdrawiam cieplutko :*

Anonimowy pisze...

Masz rację, muzykoplastykowy PIN to zupełnie inny PIN. Ja byłam zawiedziona (tak, naprawdę!), kiedy wysłuchałam płyty po raz pierwszy, ale to był dobry znak. Najfajniej słucha się muzyki, do której się przekonujesz słuchając jej kilka razy :). I tak samo jak Ty, nie potrafię wybrać ulubionej piosenki. Najbardziej podobają mi się "Wino i śpiew", "Pewność niepewna" oraz "Bo jest tylko jeden świat", ale pewnie jeszcze wszystko tysiąc razy mi się zmieni :).
A w pracy sobie poradzisz, na pewno. Już teraz właściwie nie jest źle :). Podziwiam Cię za cierpliwość, ja bym nie wytrzymała z taką gromadą dzieciaków!