Miałam nic nie pisać, ale jednak muszę to wyrzucić z siebie, chyba mam taka potrzebę. Mam kilka przemyśleń dotyczących sobotniej tragedii która wstrząsnęła naszym krajem i całym światem. W sobotę rano ledwie włączyłam radio (miałam iść do pracy ale źle się czułam i nie poszłam na szczęście) po pierwszym utworze który nie zdążyłam do końca wysłuchać bo został przerwany by podać ważną wiadomość o tej strasznej katastrofie. Na początku nie dotarła do mnie ta informacja, myślałam że pewnie nic się nikomu nie stało. Jednak kolejne komunikaty były potworne, że jednak nikt nie przeżył, był to szok...
Mówiąc szczerze nigdy nie przepadałam za Lechem Kaczyńskim ani za innymi politykami, jednak był to nasz prezydent, nasza elita która dbała lepiej lub gorzej o nasz kraj. Ale byli to przede wszystkim ludzie - ojcowie, matki, bracia, siostry itd. którzy zostawili swoje rodziny i przyjaciół. To jest tragedia. Dla tych wszystkich osób przede wszystkim. Wszyscy w radio w tv mówili, że takie rzeczy w naszym świecie się nie dzieją, a jednak się zdarzając. No i chyba po coś to się stało może dlatego żebyśmy się w końcu opamiętali bo to co działo się w naszym rządzie było niesmaczne. A może dlatego żeby nam pokazać, że nie jesteśmy niezniszczalni szczególnie tym osobom, które są gdzieś wysoko, że jednak jesteśmy marnym pyłem, że każdego z nas czeka śmierć czy jesteś zwykłym człowiekiem czy elitą, na każdego prędzej czy przyjdzie pora. Bo po to się narodziliśmy by umrzeć, a chyba o tym często zapominamy albo po prostu nie chcemy pamiętać. A powinniśmy pamiętać by wykorzystać każdy dzień maksymalnie, cieszyć się nim, a nie marnować go na kłótnie i inne niepotrzebne rzeczy.
No i jeszcze jedna sprawa co mnie trochę irytuje, to jak wszyscy podobno płaczą, jak teraz mówią jakim to był Pan Kaczyński dobrym człowiekiem i prezydentem, a jak jeszcze parę dni temu większość narodu na niego "psioczyła", dla mnie jest jest to hipokryzją. Oczywiście jest ból po stracie tylu ludzi, chwila zadumy. Jednak nasz naród potrafi się zjednoczyć tylko w takich tragicznych sytuacjach, być solidarnym, jednak za jakiś czas wszyscy zapomną i będzie tak samo w naszym społeczeństwie i polityce, żadnych wniosków nie wyciągną. Ludzie byli wczoraj oburzeni, że jest żałoba, a niektóre sklepy były jednak otwarte, że nie uszanowali tego. Jednak nikt się nie buntuje jak w każdą niedzielę są otwarte , a ludzie wybierają się całymi rodzinami na zakupy zamiast do kościoła albo po, zapominają o istnieniu takiego przykazania jak trzecie, chociaż większość polaków to podobno katolicy. Albo teraz wszyscy potrafią poświęcić chwile na refleksję, ale jak to tydzień temu obchodziliśmy Święta Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa, to nikt nie myśli raczej wtedy o zadumie tylko o "wyżerce", najważniejsze to jest tylko aby iść ze święconką, nikt nie zauważa tego co najważniejsze w te święta. Może nie powinnam tego teraz pisać ale miałam taką potrzebę, te ostatnie dwa dni miałam trochę czasu do przemyśleń no i takie mi się to nasunęły refleksje. Może i Wam też się jakieś nasunęły?
Dziś był dość dziwny dzień w pracy, wszyscy przyszli tacy jacyś zamyśleni, było tak jakoś dziwnie. Przed pracą nasza szefowa podzieliła się z nami krótką refleksją, z która też się zgadzałam, że ten ból mamy pozostawić w naszym sercu, żeby nas czegoś nauczył, tego żeby szanować każdy dzień i że trzeba żyć dalej, bo życie toczy się dalej, ale pamiętać. Uczciliśmy też pamięć zmarłych w tej katastrofie minuta ciszy, chyba nigdy w callcenter nie było tak cicho, chyba tylko jak nikogo w nim nie było. No i tak trzeba było zacząć pracę, bo życie idzie dalej naprzód.
Kończę bo się rozpisałam, choć trochę mi ulżyło.Mam nadzieję, że może za jakiś czas przeczytam to i jednak będzie inaczej niżeli tu napisałam, mam cichą nadzieję, że jednak nas to w jakimś stopniu zmieni.
Wieczny odpoczynek racz dać Im Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.
[*]
.. Życie i śmierć, .. zawsze razem.
.. Tak blisko, jak .. dzień i noc.
.. Lecz nie wiesz, .. kiedy ta druga,
.. pokaże Ci swoją moc.
.. Dlatego żyj... .. jak najpiękniej,
.. by w chwili, .. gdy pęknie nić,
.. pozostać ciepłym .. wspomnieniem
.. dla tych.. co mogą jeszcze żyć !!!
.. Tak blisko, jak .. dzień i noc.
.. Lecz nie wiesz, .. kiedy ta druga,
.. pokaże Ci swoją moc.
.. Dlatego żyj... .. jak najpiękniej,
.. by w chwili, .. gdy pęknie nić,
.. pozostać ciepłym .. wspomnieniem
.. dla tych.. co mogą jeszcze żyć !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz