W ostatni weekend miałam okazję być na Złotym Weselu moich Dziadków. Impreza rodzinna, miałam okazje zobaczyć dawno nie widzianą rodzinkę, szczególnie moich kuzynów których nie widziałam, że ho, ho... których bym na ulicy pewnie nie poznała. Z weekendu nie miałam nic, wróciłam dziś bardziej zmęczona do pracy niżeli przed nim ;D Nie mam dziś natchnienia do pisania, więc zaprezentuje Wam moje "arcydzieło" które stworzyłam dla dziadków. Coś mnie natchnęło aby zrobić coś własnoręcznie od serca, sama lubię dostawać upominki zrobione samemu, którym trzeba poświęcić trochę czasu i chęci, które są unikalne bo nigdzie nie można ich kupić. Tak więc stworzyłam taki ni to dyplom z masy solnej, może nie wyszedł tak jak tego chciałam jednak efekt końcowy nie był najgorszy tak więc postanowiłam go Wam tu go zaprezentować. Myślałam, że dziadkom się, aż tak nie spodoba, jednak się zdziwiłam, byli bardzo mile zaskoczeni, że sama to zrobiłam. Mi też było bardzo miło im coś skromnego ale prosto z serca ode mnie podarować. Oto moje dzieło, jeszcze jedno zdjęcie większe znajdziecie w mojej galerii oraz zdjęcia z imprezki, troszku mało, ale nie miałam wyjątkowo natchnienia do robienia zdjęć ;) Galeria
2 komentarze:
Aniu bardzo ładny prezent zrobiłas.Ja też lubie jak dostaje własnorecznie robione prezenty czasami tez mi sie uda komuś coś wlasnorecznego podarowć. Pozdrawiam
Super prezent z masy solnej, ja tak nie potrafię;)
Pozdrawiam i do zobaczenia w sobotę:)
Prześlij komentarz