Więcej zdjęć możecie zobaczyć tutaj: http://picasaweb.google.com/andziaaaa/Wielkanoc2008ProcesjaKonna
Jednak tyle dni było wolnych, a ja nawet nie zajrzałam do zeszytów, a jutro z tego co pamiętam ma być z dużej partii materiału test z wychowania dziecka. Czarno to jutro widzę. Ale będzie jutro również bardzo miły dzień bo idę na mój ulubiony Kabaret Ani Mru Mru :) Przez przypadek zostałam zaproszona przez moją koleżankę z liceum, która nie miała co zrobić z wolnym biletem. Kurcze jak dawno z nią nie gadałam, i bardzo się ciesze, że o mnie pamiętała. Pewnie się uśmiejemy jak za dawnych czasów w liceum, kiedy też byłyśmy na tym kabarecie. Już nie mogę się doczekać. Ale najpierw będę musiała pomęczyć się pół dnia w szkole.
Och pisze coś bez ładu i składu, jestem jakaś roztrzepana :) Wiecie często tak mam, musicie mi to wybaczyć :D Pozdrawiam :*
DOPISANE: Jednak jutrzejszy występ kabaretu jest odwołany z powodu choroby jednego z artystów. Będzie za tydzień. Więc się jutro nie zrelaksuje śmiechem :) Chyba zbyt mocno sie cieszyłam, ale z pewnością zobaczę sobie znowu film indyjski (Aśoka) który jest dziś w gazecie :) Więc żadna strata chyba nie będzie.
4 komentarze:
Aniu równiez tak jak ty wogóle nie zajrzałam do zeszytów!!No i gratulacje tez bym chciala isc na kabaret ale zycze udanej zabawy!!!
Jeee, wyścigi konne. U mnie od czasu do czasu traktor z sianem przejedzie :) I miłego występu animrumrowego. :P
KONIEEEEE... Kocham konie i od kilku tygodni myślę o tym, by wrócić do jazd.... :*
Bardzo lubię Ani Mru Mru, a niedługo wybieram się także na występ kabaretowy, drugiego z moich ulubieńców - Kabaretu Moralnego Niepokoju xD
Chwalmy Pana :)
Jak byłam mała to jeździłam konno tylko że z pomocą drugiej osoby która prowadziła konia:)pozdrawiam:*
Prześlij komentarz