wtorek, 28 września 2010

Nowa rodzę się


 

Podniosłeś mnie,
gdy brakło sił by dalej iść.
Okryłeś mnie,
ciepłym płaszczem miłości swej.

Znalazłam Cię,
w natchnionych oczach dzieci Twych,
i stało się.
Pokochałam z całych swoich sił.

Ref:
Ufam słowom Twym Ufam Ci
Pragnę Twoją być Twoją być
Wprost ze źródła idź miłości Twej
Nowa rodzę się.
Kwitnie znów nadzieja,
serce me, przepełnia
zobacz, jak się zmienia
to z Twoich rąk płynie taka moc.

Wybrałam Cię,
wiem którą drogą pragnę iść
odkrywać chcę
wciąż na nowo
Ciebie uczyć się.

Jak dobrze jest Dobrze jest
Wolnym od lęku budzić się,
i wiedzieć, że
ból odejdzie, spokój w sobie mieć

Kwitnie znów nadzieja,
serce me, przepełnia
zobacz, jak się zmienia
to z Twoich rąk ta moc.
Ufam słowom Twym Ufam Ci
Pragnę Twoją być Twoją być
Wprost ze źródła idź miłości Twej
Nowa dziś w Tobie rodzę się.

Dziękuję Ci
za Twoją łaskę,
za miłość
nadzieję
Dzięki Ci
Dzięki Ci. Podniosłeś mnie,
gdy brakło sił by dalej iść.
Okryłeś mnie,
ciepłym płaszczem miłości swej.

Znalazłam Cię,
w natchnionych oczach dzieci Twych,
i stało się.
Pokochałam z całych swoich sił.

Ref:
Ufam słowom Twym Ufam Ci
Pragnę Twoją być Twoją być
Wprost ze źródła idź miłości Twej
Nowa rodzę się.
Kwitnie znów nadzieja,
serce me, przepełnia
zobacz, jak się zmienia
to z Twoich rąk płynie taka moc.

Wybrałam Cię,
wiem którą drogą pragnę iść
odkrywać chcę
wciąż na nowo
Ciebie uczyć się.

Jak dobrze jest Dobrze jest
Wolnym od lęku budzić się,
i wiedzieć, że
ból odejdzie, spokój w sobie mieć

Kwitnie znów nadzieja,
serce me, przepełnia
zobacz, jak się zmienia
to z Twoich rąk ta moc.
Ufam słowom Twym Ufam Ci
Pragnę Twoją być Twoją być
Wprost ze źródła idź miłości Twej
Nowa dziś w Tobie rodzę się.

Dziękuję Ci
za Twoją łaskę,
za miłość
nadzieję
Dzięki Ci
Dzięki Ci.

czwartek, 23 września 2010

Barykady

 

Gdzieś, gdzieś na samym chęci dnie
Wypalone barykady padłe mijam
W samym sobie

Wygaszone i rozwiany dym

Porzucone
Ja obdarty z sił

Gdzieś, gdzieś na samym siebie dnie

Przebudzone iskry ideałów krzesam
Dorzucam słomę

Rozpalone barykady mnie

Najeżone bagnetami słów

Rzucam się do walki

Choć trochę mi brak
postawy siłacza, za wąski mam kark
Lecz duchem, obuchem, słowem jak nóż
Rozkroję, rozpłatam brzuch...
...Narodzę się znów

Rozpalone barykady mnie

Najeżone bagnetami słów

Lecz duchem, obuchem, słowem jak nóż

Rozkroję, rozpłatam brzuch
 
 

niedziela, 12 września 2010

MIMO WSZYSTKO...

Ludzie są nie rozsądni, nielogiczni, samolubni..
Mimo wszystko- kochaj ich!

Jeżeli czynisz dobro, ludzie oskarżają Cię o ukryte egoistyczne pobudki....
Mimo wszystko- Czyń dobro !

Jeżeli osiągniesz sukces , zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów...
Osiągaj sukces mimo wszystko!

To co dzisiaj zrobiłeś dobrze – jutro będzie zapomniane...
Rób dobrze mimo wszystko!

Uczciwość i szczerość sprawiają, że będziesz słaby...
Bądź uczciwy i szczery mimo wszystko!

To co budujesz latami , może być zniszczone przez jedną noc...
Buduj mimo wszystko!

Ludzie naprawdę potrzebują pomocy. Będą Cię atakować, jeżeli im pomożesz...
Pomagaj mimo wszystko!

Daj światu co masz najlepszego, a dostaniesz od świata po głowie..
Daj światu co masz najlepszego mimo wszystko!




Napis na ścianie w domu dziecka Shishu Bhavan w Kalkucie, założonym przez Matkę Teresę w 1945 roku.

czwartek, 2 września 2010

Złudzenie optyczne

W którą stronę kręci się tancerka w prawo czy w lewo??


Na początku u mnie kręciła się ciągle w prawo. Ale gdy trafiłam kolejny raz na ten obrazek to zaczęła się również kręcić w lewo. Niesamowite, jakie te złudzenia są ciekawe można zmieniać kierunek jej obrotu raz w prawo a potem znów w lewo :) Sami sprawdźcie  :)

środa, 1 września 2010

...

Taki jest jednak zawsze pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się i wysublimuje jak w ogniu oczyszczającym. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku.


Gustaw Herling-Grudziński - Inny świat (Część 1: Praca, dzień po dniu)